Taki był, między innymi, cel wycieczki do Gdańska, w której brali udział uczniowie I i II klasy Technikum z sypniewskiego Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego. Wyprawa bez wątpienia realizowała jeden z priorytetów wychowawczych naszej szkoły, jakim jest angażowanie uczniów do udziału w kulturze wysokiej.
W ciągu kilkunastu godzin przyszli technicy weterynarii, technicy mechanizacji rolnictwa i agrotroniki oraz technicy rolnicy, pod czujnym okiem wychowawców i opiekunów, odwiedzili miejsca najbardziej charakterystyczne dla ponad 1000-letniego Gdańska.
Wizyta w nowo otwartym Muzeum II Wojny Światowej oraz na Westerplatte to kluczowe punkty wyjazdu. Uwieńczeniem ścieżki edukacyjnej na Westerplatte był usytuowany na 25-metrowym kopcu Pomnik Obrońców Wybrzeża, uwieczniony na wspólnych zdjęciach.
Warto tutaj przywołać mniej znane fakty o miejscu, z którego, według oficjalnych źródeł, rozpoczęła się II wojna światowa. Otóż Westerplatte to nie tylko symbol polskiej historii. Od połowy XIX wieku było znanym i chętnie odwiedzanym kurortem, do którego przyciągały: plaża, 120-metrowe molo spacerowe z przystanią dla statków wycieczkowych, hotel, pensjonaty, dom zdrojowy, łazienki, kąpielowe zakłady lecznicze, kręgielnia i korty tenisowe.
Spacerując Długim Pobrzeżem, można było podziwiać lśniące w blasku wrześniowego słońca budynki Filharmonii Bałtyckiej, Żuraw oraz cumujący na Motławie „Sołdek” – pierwszy zbudowany przez polski przemysł stoczniowy statek pełnomorski. Na trasie spaceru oprócz gdańskich kamieniczek, znalazły się: Bazylika Mariacka, Fontanna Neptuna, Ratusz i Dwór Artusa. Nie zabrakło też nowszej historii, której symbolami są: Brama Stoczni, Europejskie Centrum Solidarności i Pomnik Poległych Stoczniowców, zwany Pomnikiem Trzech Krzyży. Tylko wizytę w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim, z przyczyn niezależnych od nas, musieliśmy przełożyć na inny termin. Kto czuł niedosyt, mógł utrwalić w pamięci obraz Gdańska korzystając z atrakcji „Amber Sky”.
Ciepły wieczór i zbliżający się zachód słońca skłonił nas do spaceru brzegiem morza. Wyjeżdżając z blisko 1,5-kilometrowego tunelu zbudowanego pod Martwą Wisłą, dostrzegliśmy bursztynową kopułę gdańskiego stadionu, a stamtąd prosto dotarliśmy do Sopotu. Można było odnieść wrażenie, że wakacje się nie skończyły, ponieważ popularny Monciak i molo tętniły życiem.
Pobyt w klimatycznym kurorcie miał prawo wprawić każdego uczestnika w pogodny nastrój. Niewątpliwie tak się stało, bo droga powrotna, mimo późnej pory, odbywała się w niezwykle serdecznej atmosferze, za co wszystkim uczestnikom i opiekunom wycieczki dziękują wychowawczynie obu klas. 28 września 2017 r. to był udany dzień. ( L.M., I. S.)